sobota, 30 marca 2013

Wielkanocny niefart...

 W czwartek wstałam z psami ruda zeskoczyła i szaleje jak zawsze, Jessie zeszła i kuleje... Pomyślałam, że pewnie łapka się jej podwinęła i dlatego. Wyszłam z nimi na dwór biegamy było okej, ale jak weszłyśmy do domu znowu zaczęła kuleć. Stwierdziłam, że do piątku jej minie, ale nie wczoraj nadal kulała, ale co poszłyśmy na dwór i było dobrze, biegała szalała skakała, a ja głupia się rzuciłam na rudą jak chciałam ją złapać i kolanem w krawężnik, potem od siostry gałęzią w usta, oczywiście górna warga rozcięta. Weszłyśmy do domu psy poszły spać, a ja już rozwalonym kolanem w szafkę. Do dziś młoda kuleje i nie wiem co może być przyczyną jej kulenia na przednią łapę ;/. We wtorek jedziemy do weterynarza i robimy prześwietlenie, bo trzeba mieć pewność, a jak źle pójdzie to mi również będą kolano badać, bo teraz coś dziwnie mi w nic strzyka...
Trzymajcie kciuki, aby wszystko potoczyło się dobrze :)
Tak robimy psie terapie ;p









sobota, 23 marca 2013

Sesja :)

 Dzisiaj tak od rana zaczęłam robić zwierzakom zdjęcia i efekt jest :) Ale dziś nie będę zanudzać tylko powstawiam fotki ;p A i trzymajcie kciuki, bo dzisiaj jadę rozmawiać o pracę , może się uda :)






































czwartek, 21 marca 2013

Dzień wagarowicza :)

 Pobudka o 5, rudą na dwór nie udało mi się obudzić młodej, więc sobie spała Na 7.20 do szkoły zaliczyć geografię, po do domu, a potem do PKA.
 Na miejscu Jess poszła spać, każdy się nią zachwycał, czyli standardowo. Wstała poszłyśmy na siku, wróciłyśmy, pobawiła się z dzieciaczkami, potem przyszła trzyletnie Gabrysia z nią również się bawiła, ganiały się, bawiły piłką etc. Po jakimś czasie szczylek miał już dość, a Gabi ciągle i ciągle i za którymś razem szczeniak ją w rączkę ugryzł, młoda Jess oddała, a mamusia Gabryśki do niej, że tak nie wolno, że pies to nie zabawka. Dobrze, że są jeszcze normalni rodzice. :)
Podczas, gdy każdy się bawił w robienie naszyjników i innych dupereli ja z psem zawędrowaliśmy do pokoju dla dzieci, gdzie był "tunel", więc z młodą zaczęłyśmy ćwiczyć, pierwsze zapoznanie i wbieganie w taki obiekt. W jednym z momentów na środku zaczęłyśmy z młodą ćwiczyć komendy, aby zabić nudę. Ludzie pytają ile ona ma, że tyle komend zna, a ja zdziwko, bo tylko siad, obrót i tur pokazywałyśmy, a i aportowanie... To chyba nie jest dużo na 4 miechy, nie ? Potem odtykaliśmy zapchany zlew, bo jakiś idiota fusy z yerby wrzucił do zlewu zamiast kosza/kibla -.-'. Jak nosiłam wodę to Jess grzecznie dreptała za mną, a nawet jej nie kazałam, ludzie po kolei ją wołali, a ta nic i idzie za mną :) moja radość, ah nie do opisania :D
A no i oczywiście musiałam zgubić piłkę, ale jak dojechałam okazało się, że znaleźli, więc w sobotę po nią pojadę :)
To chyba na tyle :)
Fotki dodam jak Paulina podeśle mi zdjęcia :)

sobota, 16 marca 2013

Taki tam hotel i las :D

 Jessie została wypuszczona na dwór do Shelmy i Szarika, biegają, biegają, a ja oglądam TV. Mama mnie woła, że mam się ubierać, bo Jess przez bramę poleciała i biega po drugim ogrodzie, a ojciec próbuje ją złapać. To ja kurtka na siebie i biegnę. Bramy nie zamknęłam, więc duże też uciekły, to ja w kurtce i spodniach od pidżamy za nimi-najbardziej zależało mi na złapaniu małej, bo ruchliwa ulica, a takiego kurdupla kierowca nie zauważy. Biegnę za nią, a ta mi do sąsiadującego z moim domem hotelu wbiegła, dobra złapałam ją. Idę dalej, stanęłam przy wejściu do lasu i się drę na tamte, przyszła Shelma, założyłam jej kolczatkę i idziemy. Jeden pies na rękach, drugi na kolczatce a na trzeciego się drę. To jak ludzie się na mnie patrzyli wolę pozostawić bez komentarza, bo tego nie da się opisać...
Taka tam Shelma xd















I taki filmik Jessie z dzisiaj , ahh ta jego długość :D

https://www.youtube.com/watch?v=yi971kyHnqA

środa, 13 marca 2013

Kaa

 Kaa odnalazł się po raz enty ... Tym razem już nie mieszka w swoim terrarium tylko w pudełku po jakiś tam żelkach, ma dziurki niech się cieszy. Niebawem jedziemy do szklarza, aby naprawił to małe zepsute terrarium. A właśnie wymienię akwarium 120l na terrarium takie w miarę spore :D. A no i jutro po jedzonko, będzie amciu amciu ;p



piątek, 8 marca 2013

Spacerk, schronisko i takie tam ...

W poniedziałek po szkole pojechałam  Martą i psami do parku. Czekając na nią przeszłam się kawałek z dwiema kobitkami i ich psami jeden w typie posokowca, a drugi w typie JRT, ale obie panie, że mają rasowe psy -spoko nie wnikam...
Tu było moje zdumienie Schejra dała im się pogłaskać ! Odwoływała się bez gadania, nie atakowała ludzi na rowerach, ani tych biegających i odwoływała się od psów ! Sukces ! Z młodą gorzej, bo biegała do każdego psa ;/. Zostałam pouczona, że winnam się zastanowić, a nie dawać szczeniaka do owczarka, bo mała przecież piszczy ... Ale nie moja wina, że mała urządza histerię, tak ? Kilka fotek ze spacerku :)

Szczyl i Rafik <3

Tak tutaj Jessie spotkała się ze swym rówieśnikiem. :D


A ktoś mi kiedyś powiedział, że psy nie chodzą po drzewach ....

Ostatnio wzięło mnie na agi, więc wzięłam kije od szczotki, kamyki i porobiłam "hopki" wszystkie 4 psy skakały, z agi niestety nie mam fotek, ale takie tam kilka "po" robiłam xd.



I Szarik xd





Dzisiaj o północy -.-' wnosili mi nowe łózko do pokoju, co tam, ze do szkoły powinnam się wyspać ...  Ze starego odcięłam 1/3 i psy mają nowe łóżeczko :D Po powrocie ze szkoły zauważyłam psa na naszym podwórku to wzięłam go do domu :) Taki mały śmieszny psiak :). Boi się ludzi i wgl. Z siostrą dowiedziałyśmy się kto jest jego właścicielem, a ta poszła z mamuśką go oddać, a gościu "jak go w końcu coś pierdolnie to pozbędę się problemu". Ja rozumiem, że można nie chcieć swojego psa, ale bez przesady, aby życzyć mu śmierci...