piątek, 26 lipca 2013

Ostatnie słowo do hejtera i ostatnie przed wyjazdem...

 A więc wyjeżdżam jutro w nocy, ale bez psów, bo jadę z rodziną chłopaka i głupio było mi brać psy od razu na pierwszy wyjazd, ale za rok jadę na pewno z Wercią oraz psami i pewnie z kimś jeszcze, ale nie wiadomo kto dokładnie, wiem, że my dwie plus wyjazd z tą samą ekipą co teraz i psami.

Wiem, że to już było, ale nie mam nowych zdjęć.
A teraz do hejtera parę słów: dowiedziałam się kim jesteś, a raczej kim jesteście, nie ważne skąd, ważne, że mam już pewność kim jesteś. Wiedziałam, że mnie znasz, bo skąd miałybyście wiedzieć coś o czym nie było na blogu i jak mówiłam już styl pisania. Więc dziękuję, ale myślałam, że przyjaciółka przyjaciółki nie shejtuje kłamstwem tylko po to, aby się komuś przypodobać-jak mnie nie lubisz powiedz mi to w twarz, a nie pisząc obraźliwe komentarze jako "anonim". Dziękuję.
A i przywracam możliwość dodawania komentarzy każdemu, więc możecie sobie kochane dalej hejtować :)

środa, 24 lipca 2013

Spacerek oraz pierwszy trening Agility !

18 lipca byłyśmy na spacerku z Asią i Mileną oraz ich psami. Według mnie było niezłe ośmieszenie z mojej strony, gdy ich psy skupiały się na nich, a Jessie pobiegła sobie i nie chciała przyjść póki nie przyszłam po nią -.-, Schejra jedynie się jako tako słuchała, ale nie ważne...



Wczoraj, czyli 23 lipca poszłyśmy na nasz pierwszy trening agi, o dziwo podczas rozkładania sprzętu, przywiązałam Jess do bramki i kazałam jej zostać, a ta się nie ruszyła o.O.  Następnie zaczęłyśmy ćwiczyć co tam nam kazali tj. skakanie przez hopki, gdzie Paulina chciała Jess przytrzymać , aby ta do mnie przybiegła i skakała przez hopeczki. Kazałam jej usiąść i zostać, a następnie ją przywołałam i o dziwo się słuchała.

 
Na palisadę również wchodziła bez problemu, szybko załapała , że na strefie ma chwilę zaczekać i wtedy jest nagroda :)


 
Do tunelu wbiegała również bez problemów, Paulina ją przytrzymała, ja poszłam na drugą stronę i ta przybiegła. Po kilku próbach zaczęłyśmy bardziej zaokrąglać tunel, w który nadal wchodziła bez gadania :)
 


Tak wiem, tu jakość -.-


 
Podsumowując nie wiedziałam, że mój pies potrafi się skupić na mnie przy innych psach, które biegają wkoło niego, więc jestem szczerze zaskoczona, ale i dumna z mojego psa.
Organizatorka tego treningu namówiła rodziców i opłacą mi wszystko co trzeba i będziemy mogły regularnie chodzić na treningi :)

wtorek, 16 lipca 2013

Spotkanie z Yorkami i jak to jest z Jessie...

Dobra, na początku przepraszam za przerwę w blogowaniu, ale wiadomo jak to jest wakacje, przygotowania do poprawki, chłopak i tak jakoś blog schodzi na dalszy plan...

Wczoraj , czyli w poniedziałek spotkałam się z Amandą i jej dwoma Yorkami Mafikiem i Lejdki takie dwie tyci cipcie xd. Doczepił się do nas jakiś pies umaszczeniem podobny do Jessie, ale większy nawet od rudej. Dodatkowo "Zenek" ciągle chciał gwałcić Jess, więc chyba zbliża jej się cieczka tym bardziej, że sama zaczyna wykonywać ruchy kopulacyjne na... głowie Shelmy, ale nie ważne, bo temat robi się gorący.
Dzisiaj odebraliśmy próbki z laboratorium Jess ma uczulenie na jakiegoś grzyba, którego psy mają na sobie normalnie, ale po wypadku prawdopodobnie przez stres i spadek odporności mógł się on bardziej rozwinąć. No cóż możemy wrócić do normalnej karmy jak stwierdził nasz weterynarz Łukasz oraz Pani Monika, a no i będzie miała jakieś zastrzyki co trzy tygodnie, czyli następny 6,08, więc nie pojedzie nad morze, a będzie musiała zostać w domu i jechać na zastrzyk, gdyż ja będę wtedy nad morzem. Przełożyłabym wyjazd, ale nie mogę, ponieważ nie jadę z rodzicami...
Dobra już nie zanudzam, pododaję zdjęcia :D































 

poniedziałek, 8 lipca 2013

Sratatata dupa kwiata

 Jak można było zauważyć w komentarzach pod ostatnim postem zostałam skrytykowana, no ale cóż ludzie wokół mnie wiedzą lepiej co się dzieje. Z racji, iż nie zamierzam się kłócić z tą osobą w komentarzach wypiszę tutaj co mnie najbardziej zirytowało i mu tutaj odpowiem, więc jak nie chcecie to nie czytajcie, a o psiakach post będzie w sobotę po spacerku :)

"Do niedawna miałaś trzy kundle. Nieogarnięte i agresywne w stosunku do siebie psy. Schejra rzuca się na ludzi, sama nawet pisałaś (pozwolę sobie zacytować Twoją wypowiedź NA TYM BLOGU): "Tu było moje zdumienie Schejra dała im się pogłaskać ! Odwoływała się bez gadania, nie atakowała ludzi na rowerach, ani tych biegających i odwoływała się od psów ! Sukces !". Dała się pogłaskać i nie ugryzła nikogo? Wow, to doprawdy cud. Skoro cieszysz się, że Twój pies się w końcu nie rzucił na człowieka i to jest dla Ciebie postęp, to doprawdy masz wychowane psy."

Tak miałam trzy kundle z czego jeden był mój. Agresywne nie są, ponieważ agresja to rzucanie się np. na psy lub ludzi. Shelma nie jest agresywna do każdego psa, jedynie do rudej dlaczego nie wiadomo, ale agresywny pies rzuca się na każdego psa, a nie jedynie na jednego. Schejra, od dawna z nią pracuję i tak napisałam sukces, pisałam wtedy na szybko i nie będę opisywać mojego szczęścia zalewając ludzi potokiem słów tylko napisze krótko i zwięźle.

 Od niedawna jesteś posiadaczką suki z rodowodem Jessie rasy JRT. Sama nie wiem, po co Ci ten pies. Wzięłaś go, bo chciałaś być jak Twoja przyjaciółka i mieć psa z rodowodem? Tylko różnica jest taka, że ona na psa ma ambicje, a Ty nie. Nie mogłaś sobie wziąć buldoga, który nie wymaga zajęcia, a wystawiać go też można? Tylko wzięłaś sobie tak super rasę, którą tak makabrycznie psujesz i nie robisz z psem nic.

Jestem posiadaczką tejże suki. Jak zaczęłam rodziców prosić o psa nie znałam Marty, a błagałam ich przez ponad 8 lat, więc ludziska przestańcie w końcu mnie posądzać, że mam psa, bo ona go ma -.-. Super cieszę się, że nie mam ambicji, najwyraźniej wiesz o mnie więcej niż ja, ciekawe..  Widocznie siedzisz u mnie z lornetką na podwórku chyba muszę pójść na psiarnię o śledzenie...

Wyśmiewasz się z kogoś, że jest ubrany jak pedał. A może spojrzysz na siebie, jak Ty wyglądasz I CO ROBISZ TYM PSOM?! Shelma jest tak otyła, że się w oczach nie mieści jak spojrzysz na nią z góry. Jest również agresywna do innych psów. AHAHA pewnie Twoje psy marzyły o takim właścicielu i o tak znakomitym wychowaniu oraz socjalizacji.

Czy ja kiedyś śmiałam się z jakiegoś pedała ? Widocznie musisz 'spędzać' ze mną bardzo dużo czasu -.-. Znasz Shelmę , że ją oceniasz ? Najwyraźniej nie, a trzy kilo nadwagi, które dalej zrzucamy to jeszcze zaledwie moment. Jest agresywna jedynie do Shejry jak już pisałam wyżej -.-. Widać jasnowidz..

 Po co Ci w ogóle kolejny szczeniak skoro masz inne psy nieogarnięte? Po co psujesz tak zajebistego psa, jakim może być Jessie? Jacki to naprawdę super psy, pod każdym kątem mogą być świetne, ale szkoda, że ten pies trafił w tak super ręce, jakim są Twoje. Już nic nie wspominając o tym, że od razu po zdjęciu opatrunku włazi do wody i na błotach z nią byłaś, a potem skarżysz się, że piesek kuleje Ci na powypadkową łapkę?

Po to mi szczeniak, że chciałam mieć psa, który będzie mój i sama będę mogła zająć się i nim i jego wychowaniem. Wiem, że są to super psy dlatego ćwiczymy, ale i tak wiesz lepiej, więc nie musisz o  tym wiedzieć - .-. Po zdjęciu opatrunku minęły z dwa tygodnie nim poszłyśmy na błota, po tym jak wet powiedział, że może iść i się kąpać. Idiots, idiots everywhere...

nie uważają, tylko taka jest kochanie prawda, przeczytaj sobie jeszcze raz to jakim dla Ciebie było mocnym zdziwieniem, że Schejra się nie rzuciła! "Tu było moje zdumienie Schejra dała im się pogłaskać !

I dlatego, że jest agresywna i się rzuca akceptuje ludzi na pierwszym spotkaniu ? Po kilku chwilach na naszym podwórku już mogą ją głaskać, ale ty chyba czytasz w kuli wróżki, ze wiesz....

Biorąc pod swój dach tyle psów, powinnaś być w stanie zapewnić im dobrą opiekę, a nie karmić je marketówkami. Ja rozumiem, że to wychodzi taniej, ale spójrzmy na to z innej strony - psy nie były do Ciebie przyprowadzane jako prezent, tylko jako przybłędy, a Ty tylko je brałaś pod swój dach i to od Ciebie zależało czy zostaną czy nie. Skoro wiesz, że karma typu Pedigree jest po prostu zwykłą trucizną w pewien sposób, to po co im to podajesz?  Miała uczulenie przez to Twoje super jedzenie, bogate w jak najlepsze składniki!

Nie jestem osobą dorosłą jak ty [a raczej tak myślisz], że ja decyduję jakie mam zwierzęta w domu. Nie wiem skąd to sobie wzięłaś, że marketówki, ale okej... Mogłam nie wiedzieć, że Josera, Arion czy Z/D są truciznami, no sorki... Alergię pies ma praktycznie od początku, a nie, że ją coś wywołuje, ale dziękuję ... -.-

Były karmione karmą z tesco, nieważne skąd wiem i od kogo. Teraz nie są bo Jessie dostała uczulenia, pewnie gdyby nie to to byś dalej karmiła BO TAK WYCHODZI TANIEJ na tyle psów

My  nie kupujemy w Tesco więc nie smyślaj kochana. Karmione Joserą były już od dawna -.-

 Kolejna rzecz to kolczatka dla Shelmy. Ja rozumiem, że ten pies prawie w ogóle nie wychodzi na spacery etc. to może zainwestuj w jakąś obrożę? Naprawdę, nie jest to droga rzecz. Ale skoro wolisz ranić psa no to pozdro :P Psa po przejściach? A skąd wiesz, że to pies po przejściach? Może po prostu był źle wychowywany A NIE OD RAZU PO PRZEJŚCIACH.

Od ponad roku ona nie ma kolczatki tylko obrożę, więc nie wiem skąd ci się to znowu wzięło, ale nie wnikam. Nigdy nie napisałam, że Shelma jest psem po przejściach, a jeśli tak to powiedz mi, w którym poście.