Był to nasz drugi trening. Z psami zaczęłam biegać od wczoraj-zgubiłyśmy się w lesie -.-, więc od dziś chodzę tylko na pola. Dziś to był mój piąty bieg w tym roku, uważam, że nie jest źle, bo ogólnie wcześniej nie biegałam nigdy, bo nie lubiłam :)
Jak tą trasą chodziłam z psami pieszo to myślałam, że jest o wiele dłuższa, a biegiem tylko pół godzinki, więc skręcałam w inne drogi żeby było dłużej. Na jutro muszę obmyślić inną drogę. Schejra po trzech kilometrach stwierdziła, że nie ma siły i biegła obok nogi lub z tyłu, raz musiałam zapiąć ją na smycz, bo stwierdziła, że nie skręci w drogę na której stoi chihuahua.
Na naszym fanpage, wpisy dodajemy codziennie razem ze zdjęciami!
Jest teraz co raz mniej zdjęć, ponieważ na bieganie nie biorę aparatu, a tylko jak idziemy na spacerek to ktoś robi zdjęcia, a czasem i my, więc jak my nie mamy aparatu to musimy czekać na zdjęcia, a jak robimy to wrzucamy, teraz mamy np takie : :)
Też zaczęliśmy biegi z psami. Oby Nam obu nie brakło wytrwałości ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję, chodź ja biegam bardziej dla siebie, a miejsca odludne, więc psy biegają samopas. Na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie biegów z tymi sukami w jednym czasie na smyczach, ale ćwiczymy na krótkich odcinkach :)
UsuńGdzie biegacie ? :D
OdpowiedzUsuńPo polach, możesz dołączyć :)
UsuńStrykowska-Łodzianka na przystanku i dalej już są pola :)
Tak, blisko :o
UsuńEj nie no, to koniecznie ! :D
Tylko ja i bieganie, to może się źle skończyć :P
Dajesz Milena, dasz radę, wierzę w ciebie :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWidzęże nie tylko ja biegam :) Niestety ja już bez psa :( stare stawy nie pozwalają.
OdpowiedzUsuń