środa, 16 października 2013

Nowi lokatorzy i nowe terrarium.



 Jess nadal ma cieczkę, ale suki dostały nowy kosz do spania, w którym mieści się moja siostra ;O

Przez prawie tydzień miałam trzy modliszki. Jednak jedną dałam chłopakowi, która zmarzła i zdechła, więc dałam mu drugą i żyje sobie. Mi została jedna, ale jak gadałam ze znajomym to stwierdził, że chce modliszkę, więc mu ją sprzedałam,a sama kupię sobie znowu phyllocrania paradoxa tak 5 sztuk, gdyż jest to jedna z niewielu modliszek, które można trzymać stadnie :3 Zdjęcie z netu, ale miałam już takie modliszki :D

A Kaa ma nowe terrarium :d

Wyczekujcie informacji o nowych mieszkańcach :)


5 komentarzy:

  1. No to gratuluję (?) modliszek :)
    Ładne terrarium, oby już nie zwiewał.


    thestryofmydog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam bardzo, ale to nie jest terrarium odpowiednie dla węża. Nie widzę ani odpowiedniego ogrzewania, wystroju, podłoża, już nie mówiąc o odpowiedniej wentylacji. Tak wygląda odpowiednie terrarium http://www.sklep.ekert.pl/bilder/terrarium-60x40[2].jpg , a nie akwarium... Ciekawe czym karmisz tego węża, bo aż płakać isę chce jak na to patrzę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może ci się to nie podobać, jednak nie będę kupować przejściowych terrari po to, by każdemu to pasowało. Je oseski. Jak dla twojej informacji czeka na niego terrarium, ale musi do niego dorosnąć. Nie rozumiem czemu czepiasz się o ogrzewanie, gdy w pokoju mam prawie 27 stopni. Dodatkowo prawie całymi dniami chodzi sobie poza nim. Jesteś pierwszą osobą, która się do tego przyczepiła i mam nadzieję, że ostatnią, gdyż mamy ciągły kontakt z herpetologiem.

      Usuń
  3. Wyrażam swoją opinię, bo tak czy siak mimo iż jest odpowiednia temperatura to nie widać odpowiedniej wentylacji. Terrarium spokojnie możesz kupić docelowe, wystarczy tylko zamontować ściankę i po problemie. Poza tym wąż powinien 98% swojego życia spędzać w terrarium, a nie chodząc poza nim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wyrażaj swoje zdanie, nie bronię ci, ale mówię, że Kaa jest pod ciągłąm opieką herpetologa, więc nic mu nie grozi.

      Usuń