Leczymy się, Jessie idzie to szybko minął wczoraj tydzień jak odebraliśmy ją ze szpitala , a dziś pan doktor powiedział nam, że młoda nie musi opatrunków nosić tylko buta[zdjęcie na samym dole].
Młoda niby kuleje, ale jak biegać zaczyna to już normalnie, przez nie ruszanie się zaczyna tyć ;/. Niech jej łapka wyzdrowieje to pobiegamy. Na szczęście rudej na wadze nie przybywa :D.
Jak byłam dziś na korkach siostra wypuściła Jessie na dwór, a ta cały opatrunek sobie zdjęła i po powrocie musiałam jej na szybko zakładać nowy... Ogólnie nie lubi mieć czegoś na łapie, za bucika też już się bierze, a jeśli będzie go gryźć dostanie jeszcze kołnierz :)
Silna dziewczyna !
OdpowiedzUsuńDała radę z opatrunkami to z bucikiem też da ;)
Oby szybko wracała do zdrowia.
Pozdrawiamy,
ŁAPKA !
Dzielna sunia :D Da radę z bucikiem, myślę, że kołnierz nie będzie konieczny^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy A&O
Oby szybko zdrowiała, dzielna jest, bardzo ;) Mój nic sobie na łapy nie pozwala założyć, od razu miota się, żeby zdjąć, ale na szczęście takiego wypadku to nie mieliśmy :)
OdpowiedzUsuńDzielna jest, więc sobie poradzi :D
Pozdrawiamy serdecznie i zapraszamy do nas :)
ojej fajne pieski ! < 3
OdpowiedzUsuńfajny blog i super kolor bloga.
zapraszam do mnie : http://blondmalutka.blogspot.com