Wczoraj przyjechała Marta, oczywiście nie obyło się bez śmiechów o dziecku, sprawdzaniu godziny, sylwku i wielu, wielu innych. Oczywiście do tego zauroczenie szczeniakiem i sesja małej zrobiona przez Martę. Co by tu dużo pisać ? Mała potrafi siadać na zawołania, no prawie zawsze, nie pozwala nic robić w domu, ciągle rozrabia i szczeka, porażka, ale dajemy radę :) Trzymajcie kciuku :]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz